Zawód miłosny
Spis treści
Jak przeżyć zawód miłosny ?
Każde zauroczenie drugą osobą, które może być pierwszym krokiem do zakochania się i doświadczenia głębokiej miłości, niesie ze sobą wiele pozytywnych emocji i doznań. Niektórzy mówią o „motylkach w brzuchu”, inni o szczęściu, które wypełnia każdą komórkę ich ciała. Jeszcze inni mają wrażenie, że dzięki miłości są w stanie niemal przenosić góry i świat wydaje im się piękniejszym.
Jak przetrwać zawód miłosny ?
Oczywiście, każdy zakochany pragnie, by te uczucia trwały wiecznie i by przede wszystkim były odwzajemnione, czego każdemu z głębi serca życzę. Jednak nie każda historia miłosna ma szczęśliwe zakończenie. Czasami dzieje się tak, że nasze uczucia nie zostają odwzajemnione, że zostajemy odrzuceni albo po jakimś czasie okazuje się, że osoba, którą byliśmy zauroczeni, jest zupełnie inna niż nasze wyobrażenia o niej. Czasami związek rozpada się lub zostajemy zranieni przez ukochaną osobę. Wówczas doświadczamy poczucia zawodu miłosnego. To, co dodawało nam jeszcze nie tak dawno skrzydeł, zaczyna budzić w nas negatywne emocje. Czujemy się tak, jakby nasz świat legł w gruzach i nie potrafimy odnaleźć się w nim na nowo. Bo nie ma już tego impulsu, dzięki któremu czuliśmy radość życia.
Jak poradzić sobie po zawodzie miłosnym ?
Niejednokrotnie już pisałam na swoim blogu, że ważny jest czas i każdy człowiek ma swój własny limit czasowy, którego potrzebuje do uporania się z emocjami. Tu nie da się niczego na siłę ani przyspieszyć ani nie da się na siłę zapomnieć. Nie da się również wyłączyć emocji, z jakimi zmaga się człowiek. Nikt nie dysponuje magicznym przyciskiem, wyłączającym wszelkie uczucia i myśli. Tak, jak nie da się ich w pełni kontrolować. Niekiedy zwykła błahostka może przywołać wspomnienia lub uczucia, które staramy się przez wiele dni odpychać od siebie. Czasami emocje wracają po jakimś czasie, choć już sądzimy, że pogodziliśmy się z pewnymi rzeczami i przypominają o sobie.
Pozwólmy, aby czas zrobił swoje. By pozwolił nie tylko odejść złym emocjom, ale również by dał nam możliwość zapomnienia. Możemy sobie nieco pomóc, starając się nie trzymać za wszelką cenę temu, co już powinno należeć do przeszłości. Nie warto rozpamiętywać, nie warto analizować, dlaczego ukochana osoba nie odwzajemniła naszych uczuć lub odeszła od nas. Tym jedynie zatrzymujemy przy sobie nasz ból i potęgujemy go. Może warto powiedzieć sobie, że to nie my straciliśmy a ona, rezygnując z kogoś tak wyjątkowego jak my? W ten sposób dowartościujemy również siebie i wywołamy uśmiech na naszej twarzy. Przecież tak jest. Nie tylko my coś straciliśmy – straciła również osoba, która nas zawiodła czy odrzuciła.
Jak wyleczyć zawód miłosny ?
Warto poszukać również sposobu na odciągniecie swoich myśli po zawodzie miłosnym. Jeśli wypełnimy sobie czymś czas, będziemy mniej myśleli. Możemy spotkać się ze znajomymi, możemy znaleźć sobie jakieś zajęcie, jakąś pasję. Możemy przeczytać jakąś książkę, obejrzeć dobry film, wyjść na spacer, zapisać się na siłownię czy jogę. Kobieta powinna – podkreślam powinna – pozwolić sobie na odrobine luksusu i wybrać do fryzjera czy kosmetyczki, kupić sobie jakiś „ciuszek” czy dobry kosmetyk. Czasami zmiana swojego image, zmiana fryzury nie tylko poprawia nastrój, ale wpływa korzystnie na to, jak sama siebie odbiera.
Na pewno jednak nie warto szukać na siłę kolejnego zauroczenia. Nowa miłość nie jest sposobem na zapomnienie, jest jedynie ucieczką przed zawodem miłosnym, który może położyć się cieniem na nowej relacji. Wnosząc bagaż miłosnego rozczarowania do nowego związku, nie stworzymy czegoś trwałego i wartościowego.
A więc przede wszystkim dajmy sobie czas i pomóżmy sobie na zapomnienie, wypełniając swoją codzienność jakimś zajęciem. Jest to jedyny sposób na to, by poradzić sobie po zawodzie miłosnym.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.