Toksyczny związek
Jak wyjść z toksycznego związku ?
Związek uczuciowy powinien być czymś pozytywnym w życiu człowieka i powinien dawać mu poczucie szczęścia, spełnienia i bezpieczeństwa. Tak przynajmniej powinno być w każdym zdrowym, normalnie funkcjonującym związku. Są jednak i takie relacje, które zamiast uszczęśliwiać ludzi, stają się siłą destrukcyjną, niszczącą ich psychicznie, emocjonalnie, a niejednokrotnie również fizycznie. To, co powinno dodawać energii, w rzeczywistości sprawia, że człowiek wypala się, żyje w nieustannym lęku, poniżeniu, strachu przed porzuceniem i staje się ofiarą swojego partnera. Jest od niej emocjonalnie uzależniony i choć jest świadomym tego, że związek ten nie jest taki, jakim powinien być, nie potrafi go zakończyć.
Jak rozpoznać, że związek, w którym jesteśmy, zaczyna nosić znamiona związku toksycznego? W jakim momencie pewne zachowania partnera powinny budzić nie tylko nasze zaniepokojenie, ale również powinny zmusić nas do zastanowienia się na tym, czy warto dalej tkwić w relacji, która tak naprawdę zaczyna nas unieszczęśliwiać, bo czujemy się w niej coraz gorzej, bo nie mamy poczucia pewności zachowania partnera wobec nas, bo tracimy przy nim poczucie własnej wartości. Oczywiście, w każdym związku zdarzają się dobre i złe chwile, lecz jeśli zachowanie ukochanej osoby wobec nas staje się czymś naturalnym, staje się nieodłącznym elementem wspólnego życia, wówczas możemy przypuszczać, że nasz związek staje się toksycznym.
Jednym z przejawów toksycznego związku jest przemoc. Nie zawsze sprowadza się do przemocy fizycznej. Może to być przemoc seksualna, emocjonalna, ekonomiczna. Może ona przejawiać się w wyzwiskach, poniżaniu, podważaniu poczucia własnej wartości, w nieustannej krytyce czy wydawaniu rozkazów, które należy bezwzględnie wypełniać, bez słowa sprzeciwu czy odmowy. Może przejawiać się również w nieliczeniu się z naszym zdaniem czy w przedmiotowym traktowaniu naszych potrzeb.
Przejawem toksycznego związku może być również uzależnienie partnera i tu nie sprowadza się ono wyłącznie do uzależnienia od alkoholu czy narkotyków. Może to być uzależnienie od hazardu, pornografii, zakupów. Wszystko, co sprawia, że zaczynamy kontrolować partnera, że staramy się go jakoś usprawiedliwiać czy wyręczać, pogłębiając tym samym nasze lęki, co może doprowadzić nas do zaburzeń nerwicowych, a nawet depresji. Wszystko, co sprawia, że zaczynamy wyniszczać się emocjonalnie, żyjąc w nieustannej trosce o partnera, nieustannie naprawiając jego błędy.
Związek toksyczny to również związek, w którym jedna ze stron manipuluje partnerem, w którym stosuje wobec niego szantaż emocjonalny, stawia mu warunki, zastrasza go, domaga się nieustannie dowodów miłości, wymusza na nim pewne określone zachowania czy ustępstwa. To również nieprzewidywalność w zachowaniu partnera, zmienność jego nastrojów, co z kolei sprawia, że tak naprawdę nigdy nie możemy być go pewnym, nigdy nie możemy mieć pewności, że w ostatniej chwili nie zmieni zdania, nawet, jeśli tym samym skrzywdzi nas.
Jak zakończyć toksyczny romans ?
Toksyczny związek ma miejsce również w sytuacji, w której jedna ze stron wykazuje się wręcz patologiczną zazdrością. I to dosłownie o wszystko – o znajomych, o pracę, o zainteresowania. To nieustanne podejrzenia o zdradę, awantury, pragnienie posiadania kogoś na wyłączność, bezustanne kontrolowanie. To zaborczość, która ogranicza swobodę partnera. Jednym z przejawów związku toksycznego jest krzywdzenie partnera – zdrady i kłamstwa, obietnice poprawy, które końca się wyłącznie na obietnicach i powtarzają się w nieskończoność. To również ignorowanie potrzeb drugiej strony, ignorowanie jej zdania, to skupienie wyłącznie na swoich potrzebach. To oczekiwanie, że partner zawsze na pierwszym miejscu będzie stawiał nie siebie, a drugą stronę, że zawsze będzie dążył do jej zadowolenia, nawet poświęcając swoje oczekiwania i potrzeby. Zawsze będzie wybaczał i usprawiedliwiał.
Toksyczny związek to również taki, w którym jedna ze stron jest emocjonalnie uzależniona od rodziców, rodzeństwa czy nawet przyjaciela, przez co nie liczy się ze zdaniem partnera i nie jest zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji.
Toksyczny związek może przejawiać się również w nadopiekuńczości jednej ze stron, która jednocześnie ogranicza partnera i pociąga za sobą kontrolowanie wszystkiego, co robi. W takich sytuacjach osoba, która podlega nadopiekuńczości, zaczyna tracić poczucie własnej wolności i prędzej czy później związek stanie się dla niej swoistym więzieniem, z którego nie potrafi uciec.
Bardzo często jest tak, że związki toksyczne na zewnątrz, w oczach innych, postrzegane są jako szczęśliwe, a nawet wręcz stawiane są jako wzór prawdziwej miłości. Dramat rozgrywa się wyłącznie między partnerami, w przysłowiowych czterech ścianach.
Zakończenie toksycznego związku nie jest łatwe. Osoba, którą taki związek wyniszcza psychicznie, najczęściej jest również emocjonalnie uzależniona od partnera. Jest albo ślepa na jego zachowania, ponieważ sama bardzo kocha albo też obawia się zrobić cokolwiek, by zakończyć taki związek. Żyje w obawie przed agresją partnera, który zatrzymuje ją przy sobie albo przemocą, albo szantażem. Bardzo łatwo jest osobie postronnej powiedzieć, by odeszła. Nie tylko dlatego, że toksyczny związek niszczy ją jako człowieka, ale również dlatego, że taki związek nie prowadzi już do niczego dobrego i szansa na to, że cokolwiek się w nim zmieni, że zmieni się partner, jego podejście do życia, do relacji, do partnera, jest wręcz zerowa. Każdy człowiek musi samodzielnie dojrzeć do pewnych rzeczy, również do decyzji o wyzwoleniu się z toksycznej relacji. Taka, niestety, jest prawda – nie jest to zwykłe odejście, a wyzwolenie się z czegoś, co w rzeczywistości niszczy. Tu trzeba pomimo strachu zadbać o samego siebie, wykazać się zdrowym egoizmem i po prostu zniknąć z życia partnera. Zniknąć definitywnie, nie pozwalając, by podjął walkę o odzyskanie nas, by zakłócał nasze życie. Zakończenie toksycznego związku to walka o samego siebie, o swoje zdrowie, o swoją przyszłość, to postawienie siebie na pierwszym miejscu. Nie ma niczego złego w tym, że odejdziemy, skoro związek nie tylko nie uszczęśliwia nas, ale również sprawia, że czujemy się coraz bardziej przytłoczeni, coraz bardziej wyniszczeni, że nie mamy kontroli nad swoim życiem. Pierwszym krokiem do zakończenia toksycznego związku jest uświadomienie sobie, że jest on dla nas destrukcyjny, otworzenie oczu na to, co jest w nim złe i nienaturalne. Kolejnym krokiem jest podjęcie działania – odejście, bez oglądania się za siebie, bez zważania na prośby, groźby, obietnice poprawy czy przeprosiny. Jeśli nie potrafimy odnaleźć siły do odejścia w sobie, nie obawiajmy się szukać jej u osób, którym ufamy, a nawet u specjalistów. Nie jest to ani powód do wstydu czy też oznaka naszej słabości. To pierwszy krok ku lepszej przyszłości.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.