Cytaty z Pana Tadeusza
Spis treści
Najlepsze cytaty z Pana Tadeusza
Przygotowałam dla Was duża kolekcję najlepszych cytatów z Pana Tadeusza. Poniżej znajdziecie najlepsze sentencje, które są czasami pozytywne a czasami smutne. Znajdziecie też piękne aforyzmy, inspirujące hasła oraz motywujące złote myśli.
Dzielcie się nimi ze swoimi najbliższymi.
Cytaty Pan Tadeusz
Kliknij w wybrany cytat, aby go skopiować
„Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.
(…)
Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna.”„Kiedyż nam Pan Bóg wrócić z wędrówki dozwoli
I znowu dom zamieszkać na ojczystej roli.”„Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.”
„I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek.”„Więc kułak przycisnąwszy na schylonem czole,
Biegł ku łąkom, gdzie stawy błyszczały w dole,
I stanął nad błotnistym; w zielonawe tonie
Łakomy wzrok wlepił i błotniste wonie
Z rozkoszą ciągnął piersią, i otworzył usta
Ku nim: bo samobójstwo jak każda rozpusta
Jest wymyślną; on w głowy szalonym zawrocie
Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.”„Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie!„Poloneza czas zacząć.”
„Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.”„Znam! znam głos ten! to jest Targowica!
„Mężczyźni, póki młodzi, chociaż w myślach zmienni,
W uczuciach są od dziadów stalsi, bo sumienni.
Długo serce młodzieńca proste i dziewicze
Chowa wdzięczność za pierwsze miłości słodycze!„Jacyś Francuzi wymowni
Zrobili wynalazek: iż ludzie są równi.”„Bo Paryż częstą mody odmianą się chlubi,
A co Francuz wymyśli, to Polak polubi.”„Tak, tak, mój Protazeńku, rzekł klucznik Gerwazy.
Tak, tak, mój Gerwazeńku!, rzekł woźny Protazy.”„Jestem kobietą, rządy nie należą do mnie,
wszakże Pan będziesz mężem; ja do rady młoda
Co pan urządzisz, na to całym sercem zgoda!„Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.”„Siedzą wokoło wody, jak czarownic kupa
Grzejąca się nad kotłem, w którym warzą trupa.”„Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem;
Z wieku mu i z urzędu ten zaszczyt należy,
Idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży.”„Dzisiaj żyjem, jutro gnijem!
„I nie przeczym, że nasi synowie i wnuki
Mają od starych więcej książkowej nauki;
Ale co dzień postrzegam, jak młódź cierpi na tem,
Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem„Tak zwycięzców zwyciężył w końcu sen, brat śmierci.”
„Cesarz idzie do Moskwy! daleka to droga,
Jeśli Cesarz Jegomość wybrał się bez Boga!„Ach, to może ostatni! Patrzcie, patrzcie, młodzi,
Może ostatni, co tak poloneza wodzi!„Głupi niedźwiedziu! gdybyś w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział.”„Jak łatwo może człowiek popsuć szczęście drugim
W jednej chwili, a życiem nie naprawi długim!„Ważne rzeczy, mój bracie! Wojna tuż nad nami!
Wojna o Polskę! bracie! Będziem Polakami!„Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,
w całej przeszłości i w całej przyszłości
Jedna już jest kraina taka,
w której jest trochę szczęścia dla Polaka.”„Żadne żaby nie grają tak pięknie jak polskie
„Czy instrument niestrojny? czy się muzyk myli?
Nie zmylił się mistrz taki!„(…)Kochajmy się, ale tak – z osobna.”
„Któż zbadał puszcz litewskich przepastne krainy
Aż do samego środka, do jądra gęstwiny?„Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas lity,
Przy którym świecą gęste kutasy jak kity.”„Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz,
Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz,
Jakby w słowach, we wzroku mym była trucizna!
Dobrze mi tak, wiedziałam, kto jesteś! Mężczyzna!„Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości,
W całej przeszłości i w całej przyszłości
Jedna już tylko jest kraina taka,
W której jest trochę szczęścia dla Polaka:
Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty jak pierwsze kochanie.”„Niech słowo kocham jeszcze raz z ust twych usłyszę,
Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę.”„Wpadam do Soplicowa, jak w centrum polszczyzny;
Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!„To jedno puste miejsce nęci go i mami
Już nie puste, bo on je napełnił myślami.”„Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało.”„Chłopcowi każda piękność zda się rówiennicą
A niewinnemu każda kochanka dziewicą.”„Powtarzały je dęby dębom, bukom buki.”
„Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,
Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza.”„Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie
Święty i czysty jak pierwsze kochanie„Lachy braty!
Oj, biada mnie, żem nie miał choć jednej armaty!
Dobrze mówił Suworow: Pomnij, Ryków kamrat,
Żebyś nigdy na Lachów nie chodził bez armat!„Dwa serca, pałające na dwóch krańcach ziemi.”
„[…] Krzyczał nieraz, do góry podniósłszy szklenicę,
Że nie miał przyjaciela nad Jacka Soplicę.Ś„Była to maskarada, zapustna swawola,
Po której miał przyjść wkrótce wielki post – niewola!„Kropić, kropić i kwita!
„Zbyt często wielka dusza, myśl wielka, ukryta
W samotności, jak róża śród lasów rozkwita;
Dosyć ją wynieść na świat, postawić przed słońcem,
Aby widzów zdziwiła jasnych barw tysiącem!„Widać było z łez, które wylotem kontusza
otarł prędko, jak kochał Pana Tadeusza.”„Wiedz… że kto rośnie na widoku ludzi, Choć piękny, choć rozumny, efektów nie wzbudzi.”
„Na obelgę śmiertelną dla uszu szlachcica,
I której żaden nigdy nie słyszał Soplica,
Zadrżał Tadeusz, twarz mu pobladła jak trupia,
Tupnąwszy nogą, usta przyciąwszy, rzekł: Głupia!„Nigdy we dwóch nie strzelać do jednej źwierzyny.”
„Kraje dzieciństwa, gdzie człowiek po świecie
Biegł jak po łące, a znał tylko kwiecie…„O Matko Polsko! Ty tak świeżo w grobie
Złożona – nie ma sił mówić o tobie!„Gdziem nie był, com nie cierpiał!
„O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!
O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnąca
Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,
Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!
Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!
Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.”„Mądrej głowie dość dwie słowie.”
„Upadła nań i cała wzdłuż się rozpostarła,
Łokcie na trawie, skronie na dłoniach oparła,
Z głową w dół skłonioną; na dole, u głowy, Błysnął francuskiej książki papier welinowy;
Nad alabastrowymi stronicami księgi
Wiły się czarne pukle i różowe wstęgi.”„Świątynia dumania.”
„Dopóki wiara kwitła, szanowano prawa,
Była wolność z porządkiem i z dostatkiem sława.”„Nie mogę być kochankiem, będę bohaterem.”
„Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.”
„Żeś mnie uwiódł i teraz porzucił sierotę,
To nic! Jesteś mężczyzną, znam waszą niecnotę…„Nieporządek miły!
„O polska krwi!
„Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą.”
„Nazywam się Hreczecha, a od króla Lecha
Żaden za zającami nie jeździł Hreczecha.”„Niech Pociej Macieja,
a nie Maciej Pocieja ma za dobrodzieja.”„Zaiste! nic tak w sercu uczuć nie rozpala,
Jako kiedy się serce od serca oddala.
Czas jest to wiatr, on tylko małą świecę zdmuchnie,
Wielki pożar od wiatru tym mocniej wybuchnie.”„Polskę oniemić, jest to Polskę zniemczyć.”
„Domeyki i Doweyki wszystkie sprzeciwieństwa
Pochodziły, rzecz dziwna, z nazwisk podobieństwa.”„Robak wsparty na stole wpółgłośno rozprawiał,
Tłum szlachty go otaczał i uszy nadstawiał,
I nosy ku księdzowskiej chylił tabakierze;
Brano z niej, i kichała szlachta jak moździerze.
(…)Precz! gardzę tobą! jesteś kłamca, człowiek podły!
Na obelgę śmiertelną dla uszu szlachcica,
I której żaden nigdy nie słyszał Soplica,
Zadrżał Tadeusz, twarz mu pobladła jak trupia,
Tupnąwszy nogą, usta ścisnąwszy, rzekł:„Ach! kto choć na dnie serca ma dla przyjaciela
Choćby iskierkę czucia, gdy się z nim rozdziela,
Dobędzie się iskierka ta przy pożegnaniu,
Jako ostatni płomyk życia przy skonaniu!„Miasto Gdańsk, niegdyś nasze, będzie znowu nasze!
„Polak, chociaż stąd między narodami słynny,
Że bardziej niźli życie kocha kraj rodzinny,
Gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata,
W nędzy i poniewierce przeżyć długie lata,
Walcząc z ludźmi i z losem, póki mu śród burzy
Przyświeca ta nadzieja, że Ojczyźnie służy.”„Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju.”
„To wyrzekłszy, przewrócił talerz dnem do góry
Na znak, że jeść nie będzie, i milczał ponury„Taki miał koniec zajazd ostatni na Litwie.”
„Trzeba wiedzieć, że to jest Sopliców choroba,
że im oprócz Ojczyzny nic się nie podoba.”„(…)
I nie przeczym, że nasi synowie i wnuki
Mają od starych więcej książkowej nauki
Ale co dzień postrzegam, jak młódź cierpi na tem,
Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.
(…)„Tu kapusta, sędziwie schylając łysiny,
Siedzi i zda się dumać o losach jarzyny;
Tam, plącząc strąki w marchwi zielonej warkoczu,
Wysmukły bob obraca na nią tysiąc oczu;
Ówdzie podnosi złotą kitę kukuruza;„Myśl wielka zwykle usta do milczenia zmusza.”
„Szabel nam nie zabraknie; szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele, i — jakoś to będzie!„Tym ładem, mawiał, domy i narody słyną,
z jego upadkiem domy i narody giną.”„Któż Panu przeszkadza, kochać i być szczęśliwym!
Mych przeznaczeń władza.”„Usnął ostatni w Litwie Woźny trybunału.”
„Ja z synowcem na czele, i – jakoś to będzie!
„Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!
„Hajże na Soplicę!
„O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju!
„Jestem człowiek, sam własnych kaprysów się boję.”
„Niechaj Moskal w las idzie pytać się dębiny,
Kto jej dał patent rosnąć nad wszystkie krzewiny.”„Lecz powoli zaczęli drzemać i poziewać,
Oko gaśnie za okiem, i cała gromada
Kiwa głowami, każdy, gdzie siedział, tam pada:
Ten z misą, ten nad kuflem, ten przy wołu ćwierci.
Tak zwyciężców zwyciężył w końcu sen, brat śmierci.”„Choć młodzież nieraz jego zasięgała zdania,
Bo nikt lepiej nad niego nie znał polowania.
On milczał, szczyptę wziętą z tabakiery ważył
W palcach i długo dumał, nim ją w końcu zażył;
Kichnął aż cała izba rozległa się echem,
I potrząsając głową rzekł z gorzkim uśmiechem…„Nikt z Panów nie był w Petersburku?
Chcecie może plan widzieć? mam plan miasta na biurku.”„O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!„Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany.”„(Wicher)
Łbem grunt wierci, z nóg piasek sypie gwiazdom w oczy.”„Nie będę – rzekł Hrabia – szczęścia Pani kłócił. I oczy pełne smutku i wzgardy odwrócił.”
„Było cymbalistów wielu,
Ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu.”„Zaiste! nic tak uczuć w sercach nie rozpala,
Jako kiedy się serce od serca oddala.
Czas jest to wiatr, on tylko małą świecę zdmuchnie,
Wielki pożar od wiatru tym mocniej wybuchnie.”„Sen szlachecki był jeszcze twardszy niż sen muszy:
Żaden nie bzyka, leżą wszyscy jak bez duszy,
Chociaż byli chwytani silnemi rękoma
I przewracani jako na przewiąsłach słoma.”„I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.”„Uroczysty obrzęd grzybobrania.”
„To wiem, że kto chce bić się, niech Kropidło chwyta,
Kto umierać, ten księdza niech woła, i kwita!„Moja nimfa tajemna pono gęsi pasie!
„Nie masz zgody, mopanku.”
„Jam jest Jacek Soplica…
„A przed ucztą potrzeba dom oczyścić ze śmieci;
Oczyścić dom, powtarzam, oczyścić dom, dzieci!„Zaczęła się prędka, zmieszana rozmowa,
W której lat kilku dzieje chciano zamknąć w słowa
Krótkie i poplątane, w ciąg powieści, pytań,
Wykrzykników i westchnień, i nowych powitań.”„Nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.”
„Przyjechawszy z wojażu upodobał mury,
Tłumacząc, ze gotyckiej są architektury;
Choć Sędzia z dokumentów przekonywał o tem,
że architekt był majstrem z Wilna, nie zaś gotem.”