Noworoczne postanowienia
Postanowienia na Nowy Rok
Koniec każdego roku niemal dla wszystkich ludzi jest czasem dość wyjątkowym. Poczucie to nie wiąże się wyłącznie ze świadomością przemijania – oto jesteśmy starsi znów o rok, oto mamy za sobą kolejne doświadczenia życiowe, które nas wzbogaciły. Jeśli mijający rok był trudny, w nowy patrzymy z nadzieją na coś lepszego. Jeśli mijający rok był dla nas dobry pod każdym względem, mamy nadzieję, że kolejny będzie jeszcze lepszy i otworzy przed nami nowe możliwości. Każdy nowy rok nęci nas tym, co może przynieść i jest dla nas wielką niewiadomą. Każdy z nas jest też ciekaw, jaki będzie i pod koniec roku niemal wszyscy wertują wszelkiego rodzaju horoskopy, by uchylić rąbka tajemnicy, na co powinni się nastawić w przeciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Dla wielu osób koniec roku to także czas zamykania jakichś spraw, porządkowania życia i wytyczania sobie nowego kierunku życia. Zostawiamy za sobą radości i troski minionych 365 dni i wchodzimy w nowy czas – czas, który może przynieść nam wiele niespodzianek.
Składanie sobie postanowień noworocznych dla wielu ludzi jest czymś w rodzaju tradycji. Dlaczego je składamy? W dużej mierze właśnie dlatego, że Nowy Rok postrzegamy jako coś w rodzaju świeżego powiewu w naszym życiu i mamy nadzieję, że dzięki takim deklaracjom, które w dużej mierze składamy sami sobie, będziemy w stanie wypełnić. Wiele osób uważa, że takie noworoczne postanowienie będzie bardziej motywujące niż inne, które stawia sobie przy różnych okazjach. Już sama nazwa „noworoczne” ma w sobie pozytywny wydźwięk i daje pozytywnego „kopniaka” na ten nowy czas.
Z doświadczenia i swojego, i swoich znajomych, wiem, że wytrwanie w noworocznych postanowieniach jest nie lada wyzwaniem i nieliczni potrafią wytrwać w nich do końca czy też zrealizować takie, które wymagają podjęcia konkretnych działań. Czasami zdarza się tak, że machają na nie ręką, uznając, że utraciły swoją atrakcyjność z początku roku. Czasami uświadamiają sobie, że ich wypełnienie przekracza ich możliwości. A czasami po prostu tracą zapał i uznają, że w sumie to nie jest aż tak ważne, choć poczucie, że nie dotrzymali swoich postanowień często staje się dla nich niczym wyrzut sumienia i co jakiś czas przypomina o sobie.
Jak więc można wytrwać w noworocznych postanowieniach?
Przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary i nie postanawiać sobie czegoś, co nie mieści się w ramach naszych możliwości. Co z tego, że wraz z Nowym Rokiem postanowimy sobie, że wyruszymy w podróż dookoła świata, jeśli nie będziemy mieli odpowiednich środków na nią? Co z tego, że obiecamy sobie uwolnienie od jakiegoś nałogu, jeśli mamy świadomość, że taką obietnicę składamy sobie już kolejny raz? Co z tego, że postanowimy sobie, że zmienimy pracę, czując, że i tak jakoś nieszczególnie przyłożymy się do tego, by znaleźć nową? Co z tego, że obiecamy sobie, że w tym roku poznamy nowych ludzi, wiedząc, że życie towarzyskie nie jest zgodne z naszymi przyzwyczajeniami czy aż tak bardzo nie garniemy się do tego, by częściej wychodzić z domu, bo jesteśmy typowymi domatorami i dobrze czujemy się w swoim towarzystwie? Nie warto składać postanowień, które z góry będą skazane na porażkę. Bo to tylko będzie rodziło z nas frustrację i rozczarowanie samym sobą. Obiecajmy sobie coś, co będzie się mieściło w granicach naszych możliwości i będzie na tyle atrakcyjne dla nas, że będzie działało dopingująco a nie zniechęcająco.
Atrakcyjność postanowienia noworocznego również jest ważna. Coś, co sprawi nam ostatecznie przyjemność i da poczucie zwycięstwa, będzie nas lepiej motywowało do działania niż postanowienie, które złożymy na zasadzie „bo wypada”, „bo ktoś takiego od nas oczekuje”, „bo w sumie coś trzeba sobie postanowić, skoro inni to robią”. Nic na siłę, nic wbrew samemu sobie, wbrew własnym przekonaniom. Postanowienie noworoczne ma mieścić się nie tylko w granicach naszych możliwości, ale też ma być czymś, co będzie nagrodą dla nas samo w sobie.
Co jeszcze może ułatwić nam wytrwanie w noworocznych postanowieniach? Ich ilość. Naprawdę założenie, że im więcej takich noworocznych obietnic sobie czy komuś złożymy, nie poświadczy naszych chęci do zmienienia czegoś w naszym życiu. Wręcz przeciwnie – złożenie dziesięciu obietnic noworocznych, z których i tak w większości nie uda nam się wywiązać, nie jest czymś lepszym niż jedna obietnica, w której wytrwamy i którą zrealizujemy z poczuciem dowartościowania siebie. Nie liczy się ilość noworocznych postanowień, a ich jakość. Możemy je podzielić na jakieś etapy, prowadzące do spełnienia tego, co sobie założyliśmy.
I na koniec jeszcze jedna sugestia… Choć samo wypełnienie noworocznego postanowienia powinno być dla nas nie tylko powodem do dumy, ale nagrodą, warto do niego dorzucić jeszcze coś na zachętę. Możemy obiecać sobie, że jeśli wytrwamy w noworocznym postanowieniu, to pod koniec roku pozwolimy sobie na jakąś przyjemność, np. kupimy sobie jakiś drobiazg, pójdziemy do dobrej kawiarni na ulubiony deser czy ciasto albo pozwolimy sobie na coś, z czego rezygnujemy. Wizja nagrody na końcu noworocznego postanowienia również działa motywująco.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.