Cytaty z Lalki
Spis treści
Najlepsze cytaty z Lalki
Przygotowałam dla Was duża kolekcję najlepszych cytatów z Lalki. Poniżej znajdziecie najlepsze sentencje, które są czasami pozytywne a czasami smutne. Znajdziecie też piękne aforyzmy, inspirujące hasła oraz motywujące złote myśli.
Dzielcie się nimi ze swoimi najbliższymi.
Cytaty Lalka

Kliknij w wybrany cytat, aby go skopiować
„Ludzie są jak liście, którymi wiatr ciska; gdy rzuci je na trawnik, leżą na trawniku, a gdy rzuci w błoto – leżą w błocie…
„Zgryzota jest jak trucizna: dobrze ją wypluć…
„… bo podły pieniądz daje swobodę choć przez parę chodzin na dzień, choć przez parę miesięcy na rok, choć przez kilka lat w życiu. Wszyscy obłudnie gardzimy pieniędzmi, lecz każdy z nas wie, że jest to mierzwa, z której wyrasta wolność osobista, nauka, sztuka, nawet idealna miłość.”
„Jestem pewny, że masz bielmo, i to nie na oczach, ale na mózgu…
„Sprawiedliwym jest to, że silni mnożą się i rosną, a słabi giną. Inaczej świat stałby się domem inwalidów, co dopiero byłoby niesprawiedliwością.”
„Świat należy do tych, którzy go biorą.”
„Najgorsza pewność jest lepsza od niepewności.”
„Los! Los!… on dziwnie zbliża ludzi.”
„Starać się być szczęśliwym, bo tylko tacy ludzie dają szczęście innym.”
„Dobry Polak poci się już przy drugiej cyfrze dziesiętnej, przy piątej dostaje gorączki, a przy siódmej zabija go apopleksja.”
„Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.”
„Dziwna rzecz, jak mnie to wszystko mało obchodzi.”
„–A na drugi raz… – dodał Wokulski kładąc mu rękę na ramieniu – na drugi raz… Gdybyś spotkał takiego człowieka… rozumiesz?… gdybyś spotkał, nie ratuj go… Kiedy kto chce dobrowolnie stanąć ze swoją krzywdą przed boskim sądem, nie zatrzymuj go…
Nie zatrzymuj!…„Głupia rzecz miłość… Poznajesz, kochasz, cierpisz… Potem jesteś znudzony, albo zdradzony.”
„Gdybym między tymi tłumami mógł zgubić samego siebie.”
„Wpatrzył się lepiej w jej rozmarzone oczy i nie wiadomo skąd przypomniał sobie niezmierny spokój syberyjskich pustyń, gdzie bywa niekiedy tak cicho, że prawie słychać szelest duchów wracających ku zachodowi.”
„Marionetki! Wszystko marionetki… Zdaje im się, że robią co chcą, a robią tylko to co każe sprężyna, taka ślepa jak one…
„Znam ten kamień; siedzieliśmy wtedy oboje na nim i patrzyliśmy to na rzekę, to na obłoki, których bieg niepowrotny uczył nas, że tak ucieka szczęście.”
„Ty myślisz, ośla głowo, że chociaż hultajom zrazu dzieje się dobrze, a ludziom poczciwym źle, to jednakże w końcu źli zostaną pohańbieni, a dobrzy sławą okryci?… Tak sobie imaginujesz?… Więc głupio sobie imaginujesz!… Na świecie nie ma żadnego porządku, żadnej sprawiedliwości, tylko walka.”
„Kobiecie potrzeba okazywać uczucie, namiętność, mówić jej o miłości, ściskać za ręce.”
„Gdybym nawet był niezwykłym, to tylko przez cierpienia, nie przez szczęście. A tym mniej nie przez wydatki.”
„Czuł w duszy dziwną pustkę, a na samym jej dnie coś jakby kroplę piekącej goryczy. Żadnych sił, żadnych pragnień, nic, tylko tę kroplę tak małą, że jej niepodobna dojrzeć, a tak gorzką, że cały świat można by nią zatruć.”
„Łatwiej wyrzucić tysiące rubli z kieszeni aniżeli jedno przywiązanie z serca.”
„Zapada noc – noc, podczas której wszystko jest szare i podejrzane.”
„Nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie. W całej naturze samiec należy do tej samicy, która mu się podoba i której on się podoba. Toteż u bydląt nie ma idiotów. Ale u nas!… Jestem Żyd, więc nie wolno mi kochać chrześcijanki… On jest kupiec, więc nie ma prawa do hrabianki… A ty, który nie posiadasz pieniędzy, nie masz praw do żadnej zgoła kobiety…
„Trafiają się kobiety z defektem moralnym, niezdolne kochać nic i nikogo, prócz swoich przelotnych kaprysów, podobnież i mężczyźni; jest to tak dobra wada, jak: głuchota, ślepota albo paraliż, tylko mniej widoczna.”
„Świat podobny jest do amatorskiego teatru; więc nieprzyzwoicie jest pchać się w nim do ról pierwszych, a odrzucać podrzędne. Wreszcie, każda rola jest dobra, o ile grać ją z artyzmem i nie brać zbyt poważnie.”
„Ludzie są jak liście, którymi wiatr ciska; gdy rzuci je na trawnik, leżą na trawniku, a gdy rzuci w błoto–leżą w błocie…
„Przykuwa mnie tu niewidzialny łańcuch: nadzieja, że mnie pani pokocha.”
„Najpiękniejszą rolą kobiety jest pielęgnować ranione serca, które cierpią w milczeniu.”
„…i odrzuciłem szczęście, które samo wpadło mi w ręce… Ale czy może być szczęściem to, czego nie pragniemy?…
„Na każdym miejscu i o każdej dobie, gdziem z tobą płakał, gdziem z tobą się bawił, zawsze i wszędzie będę ja przy tobie, bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił…
„Jeżeli on zna tak Ciebie, jak Ty jego, to oboje bardzo się nie znacie.”
„Jedyną rzeczywistością, która nie zawodzi i nie kłamie, jest chyba – śmierć.”
„Pani nawet nie wie, jak wlecze się czas tym, którzy czekają…
„Dzisiejsze pokolenie ma mocne głowy i zimne serca.”
„Pieniądze nie stanowią wszystkiego, bo człowiek oprócz kieszeni ma jeszcze i serce…
„–Znawcy mówią, że pierwsza miłość jest najgorsza–szepnął Wokulski.
–Nieprawda. Po pierwszej czeka się sto innych, ale po setnej pierwszej – już nic.”„Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego. To, co dla patrzących jest sprzeczne, w nim samym jest najzupełniej konsekwentne.”
„Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany.”
„Dzieci spoglądały na nią, na czekoladę i na ciastka z ciekawością i łakomstwem głodnych zwierzątek, a ten kupiec – tak samo na nią patrzył.”
„Posłuchaj. Gdyby mi się ziemia rozstąpiła pod nogami… rozumiesz?… Gdyby mi niebo miało zawalić się na łeb– nie cofnę się, rozumiesz?… Za takie szczęście oddam życie…
„Jeżeli masz pan pełna szufladę, na przykład portmonetek, czy możesz w tę samą szufladę nakłaść, na przykład, krawatów?… Nie możesz. Więc jeżeli Wokulski ma pełne serce panny Łęckiej, czy możesz mu tam wpakować panią Stawską…?
„Kto chce żyć, musi trzeźwo patrzeć na świat…
„Oto logika prostych serc! Pogarda dla występku, miłosierdzie dla nieszczęścia.”
„Nie wiedziałem, że człowiekowi może ciążyć własna dusza…
„Dla Pana łamię zasady, w których mnie wychowano.”
„Komu wiele dano od tego wiele żądać będą.”
„…a jeżeli kiedyś zapyta mnie Pan Bóg, po com żył na świecie…po to – odpowiem – ażeby trafić na jeden taki dzień.”
„W chwilę później spostrzegał, że projekt ten zdradza umysłowe zboczenie.”
„Nie działaj pod wpływem uniesienia, tylko czekaj. Wiele rzeczy na pozór wygląda gorzej aniżeli w rzeczywistości.”
„Romantycy muszą wyginąć, to darmo; dzisiejszy świat nie dla nich.”
„–Nie?… Więc na cóż są pieniądze?… Jeżeli sto tysięcy rubli rocznie nie daje szczęścia, cóż go da?…
–Można je mieć przy tysiącu rubli. Szczęście każdy nosi w sobie.”„Człowiek jest wtedy najszczęśliwszy, kiedy dokoła siebie widzi to, co nosi w sobie samym…
„Głupstwo!… przecież jej nie oświadczę, że mam na nią apetyt… A zresztą, choćbym trafił na dobrą chwilę, co bym dał jej w zamian?… Nawet nie mógłbym powiedzieć, że ją kocham.”
„Co mnie obchodzą jakieś teorie oszczędności, gdy czuję ból w sercu?
„Kto nie idzie naprzód, cofa się.”
„Cierpię, więc jestem!… – Wokulski.”
„Gdyby Wokulski mógł w tej chwili zajrzeć w jej duszę, uciekłby z przestrachem i uleczyłby się ze swego obłędu.”
„Obudzisz się, ty, moja królewno…
„Kokieteria u kobiet jest jak barwa i zapach u kwiatów.”
„Po ziemi gonimy marę, która każdy z nas nosi we własnym sercu i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy że to był obłęd.”
„Cóż to za okrutna dola nie być do niczego przywiązanym, niczego nie pragnąć, a tak wiele rozumieć…
„Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom.”
„Pani wie, że dla mężczyzny kochającego kobieta jest świętością jak ołtarz. Słusznie czy niesłusznie, ale tymczasem tak jest. Otóż jeżeli taki pierwszy lepszy awanturnik zbliża się do tej świętości jak do krzesła i postępuje z nią jak z krzesłem, a ołtarz prawie zachwyca się podobnym traktowaniem, wówczas (…) zaczynamy przypuszczać, że ów ołtarz jest naprawdę tylko krzesłem
„Doprawdy, należałoby trochę mniej ufać poetom, kiedy zachwalają miłość jako najwyższe szczęście…
„Pieniądz naprawdę jest wielką potęgą, tylko trzeba go umieć użyć…
„Bo jeżeli miłość mierzy się wielkością cierpień, takiej jak moja może jeszcze nie było na świecie. I nie mam nawet prawa skarżyć się o to na kogokolwiek.”
„Praca daje okazję odnalezienia samego siebie. Własnej rzeczywistości dla siebie i nikogo innego.”
„Co mi tam ludzkość! Za całą ludzkość i za cała przyszłość świata, za moja własną wieczność… Nie oddam jednego jej pocałunku.”
„Człowiek jest jak ćma : na oślep rwie się do ognia, choć go boli i choć się w nim spali. Robi to jednak dopóty – dodał po namyśle – dopóki nie oprzytomnieje. I tym różni się od ćmy.”
„Jestem piramidalnie głupi – pomyślał.
Ale nic mu to nie pomogło.”„Nie dbam o taki świat, który dwoje ludzi skazuje na tortury tylko dlatego, że się kochają.”
„Trzeba było poznawać kobiety nie przez okulary Mickiewiczów, Krasińskich albo Słowackich, ale ze statystyki, która uczy, że każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką.”
„Zdawało mu się, że widzi jakaś niezmienna fabrykę, skąd wybiegają nowe słońca, nowe planety, nowe gatunki, nowe narody, a w nich nowi ludzie i serca, które szarpią furie: nadzieja, miłość i boleść. Któraż z nich najgorsza? Nie boleść, bo ona przynajmniej nie kłamie. Ale ta nadzieja, która tym głębiej strąca, im wyżej podniosła. Ale miłość, ten motyl, którego jedno skrzydło nazywa się niepewnością, a drugie oszustwem.”
„W naturze nie ma grobów ani śmierci, są różne formy bytu, z których jedne pozwalają nam być chemikami, a inne tylko preparatami chemicznymi.”
„Cztery dni temu o mało nie zabiłem człowieka, dziś dla drugiego postanowiłem most do więzienia i – wszystko dla niej za jedno: merci….
No, dla niej także zrobiłem majątek, daję prace kilkuset ludziom, pomnożę bogactwa kraju..
Czymże byłbym bez niej?„Swoją drogą, niechaj nas Bóg zachowa od damskiej klienteli. Ja może dlatego nie mam odwagi do małżeństwa, że ciągle widuję damy w sklepie. Stwórca świata formując cud natury, zwany kobietą, z pewnością nie zastanowił się, jakiej klęski narobi kupcom.”
„I to wszystko przeszło!… I dziś w tym salonie – chłodno, ciemno i pusto… Jest tylko ona i niewidzialny pająk smutku, który zawsze zasnuwa szarą siecią te miejsca, gdzie byliśmy szczęśliwi i skąd szczęście uciekło. Już uciekło!…
„Litość jest to uczucie równie przykre dla ofiarowującego jak i dla przyjmującego.”
„Rozumiem kobietę, która oddaje się z miłości albo sprzedaje się z nędzy. Ale na zrozumienie tej duchowej prostytucji, którą prowadzi się bez potrzeby, na zimno, przy zachowaniu pozorów cnoty, na to już brakuje mi zmysłu.”
„Szczególna rzecz – mówił.”
– Każdy ptak w górze i każdy człowiek na ziemi wyobraża sobie, że idzie tam, dokąd chce. I dopiero ktoś stojący na boku widzi, że wszystkich razem pcha naprzód jakiś fatalny prąd, mocniejszy od ich przewidywań i pragnień. Może nawet ten sam, który unosi smugę iskier wydmuchniętych przez lokomotywę podczas nocy?… Błyszczą przez mgnienie oka, aby zagasnąć na całą wieczność, i to nazywa się życiem.”„I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?…
„I pomyśleć, że prawie każda z nich musi przejść podobną szkołę, zanim pozna ludzi. Przedtem, choćby się jej trafił najszlachetniejszy, nie oceni go. Wybierze starego bogacza albo śmiałego hultaja, w ich towarzystwie zmarnuje życie, a dopiero kiedyś chce się odrodzić… Zwykle za późno i na próżno!… Co mnie jednak dziwi najmocniej – prawiła – to okoliczność, że na podobnych lalkach nie poznają się mężczyźni.”
„Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność… Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie.”
„Czy ty jesteś tym, na co przez całe życie czekałem?
„Wszelkie cierpienie może przerodzić się w okrucieństwo, lecz najczęściej przybiera formę apatii.”
„Najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym.”
„Po ziemi gonimy marę, która każdy z nas nosi we własnym sercu i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy że to był obłęd
„Czasem myślę, że Pan Bóg stworzył Ewę, ażeby obmierzić Adamowi pobyt w raju.”
„Przecież dlatego kobiety wszędzie są niewolnicami, że lgną do tych, którzy je lekceważą.”
„Już zrozumiał, że nie należy do siebie, że wszystkie jego myśli, uczucia i pragnienia, wszystkie zamiary i nadzieje przykute są do tej jednej kobiety. Gdyby ona umarła, nie potrzebowałby się zabijać; jego dusza sama odleciałaby za nią jak ptak.”
„Niestety marzenia są podobne do pajęczyny, którą łatwo porwać i zniszczyć.”
„Obojętność dla śmierci jest cechą umysłów dojrzałych, a pociąg do życia wiecznego – zapowiedzią nadchodzącej starości.”
„I wyobrażał sobie, jaki to przyjemny musi być chłód noża wbitego w rozgorączkowane serce.”
„Chciałbym zapaść się pod ziemie, choć tak głęboko jak… studnia w zasławskim zamku… I jeszcze chciałbym, ażeby mnie zasypały gruzy i nawet ślad tego, że kiedykolwiek istniałem
„Głupstwo, wszystko głupstwo!…(…) głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy.”
„Wkładamy zbyt dużo serca w zabawę nazywaną miłością.”
„Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ożywia okręt, trochę serca – człowieka.”
„We mnie jest dwu ludzi, jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży?
„…uczą się zamykać oczy na fakty, a marzyć o ideałach.”
„Uczuć swoich nie nazwałby miłością i w ogóle nie był pewny, czy dla oznaczenia ich istnieje w ludzkim języku odpowiedni wyraz. Czuł tylko, że stała się ona jakimś mistycznym punktem, w którym zbiegają się wszystkie jego wspomnienia, pragnienia i nadzieje, ogniskiem, bez którego życie nie miałoby stylu, a nawet sensu.”
„Dlaczegożeś ty się nie ożenił?
Bo mi narzeczona umarła – odpowiedział doktór pochyliwszy się na tył fotelu i patrząc w sufit.”
– Więc zrobiłem, com mógł: otrułem się chloroformem. Było to na prowincji. Ale Bóg zesłał dobrego kolegę, który wysadził drzwi i uratował mnie. Najpodlejszy rodzaj miłosierdzia!… Ja zapłaciłem za drzwi zepsute, a kolega odziedziczył moją praktykę ogłosiwszy, żem wariat… (…).
A jaki z tego sens moralny dla ostatniej miłości?”
– spytał Wokulski.
Ten, że samobójcom nie należy przeszkadzać – odpowiedział doktór.
„jakby mi ziarnko piasku wpadło do serca. Bywało, chodzę, jem, rozmawiam, myślę przytomnie, rozpatruję się w pięknej okolicy, nawet śmieję się i jestem wesół, a mimo to czuję jakieś tępe ukłucie (…) Drzewo znajomej formy, jakiś obdarty pagórek, kolor obłoku, przelot ptaka, nawet powiew wiatru bez żadnego zresztą powodu budził we mnie tak szaloną rozpacz, że uciekałem od ludzi.