Kiedy wyjdę z problemów ?
Kiedy miną moje problemy ?
Życie człowieka składa się zarówno z tych dobrych chwil, jak i tych złych. Nie ma chyba osoby, która choć raz w swoim życiu nie musiała zmierzyć się z jakimś problemem, z czymś, co sprawiało, że znalazła się na życiowym zakręcie lub w sytuacji na tyle patowej, że czuła się wobec niej bezsilna. Oczywiście, problem jest pojęciem bardzo zindywidualizowanym i dotyczy przede wszystkim osoby, która się z nim zmaga. Ten sam problem dla kogoś innego może okazać się czymś zupełnie błahym, do czego nie przywiąże większej uwagi. Jednakże dla osoby, która musi się z nim bezpośrednio zmierzyć, stanowi nieraz przeszkodę trudną do pokonania.
Problem oznacza coś, co jest dla nas nieprzyjemne, ale też jest czymś, z czym prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć, a więc będziemy musieli podjąć jakieś działania, aby go wyeliminować z naszego życia lub osłabić jego oddziaływanie na nas samych. Bierne czekanie na to, że coś, czym się zadręczamy, rozwiąże się samo może być dla nas niemiłą niespodzianką. Przede wszystkim może być tak, że coś, z czym początkowo byliśmy w stanie przy odrobinie zaangażowania się, poradzić sobie, pogłębiło się tak, że nie jesteśmy w stanie już nad tym zapanować i pociąga za sobą kolejne zmartwienia, które się nawarstwiają. Może być i tak, że bierne czekanie na samoistne rozwiązanie problemu skończy się, co prawda, jego rozwiązaniem, ale w sposób, który albo nie będzie dla nas korzystny, albo nie będzie dla nas zadowalający. Może być i tak, że nie podejmując próby rozwiązania problemu, poniesiemy jakieś konsekwencje, które będą miały znaczący wpływ na nasze życie.
Nie pytajmy więc, kiedy zakończą się nasze problemy, bo to, kiedy się zakończą, w dużej mierze zależy od nas. Od tego, czy postaramy się je rozwiązać jak najszybciej czy też będziemy czekali na cud, przeciągając wszystko w czasie. Znacznie korzystniejsze będzie zadanie sobie pytania, w jaki sposób możemy rozwiązać to, co nas dręczy. I nie warto poprzestać na zadaniu sobie pytania, w jaki sposób. Zawsze trzeba wyjść poza sferę zastanawiania się nad rozwiązaniami i przystąpić do działania. Nie ma tu co liczyć na szczęście, na pomoc innych czy na to, że problem sam zniknie, skoro nie poświęcimy mu swojej uwagi. Problemy mogą narastać lub zniknąć, by po jakimiś czasie ze zdwojoną siłą przypomnieć o sobie.
Zmierzenie się z problemem niemal natychmiast, w chwili, w której pojawia się, ma też swoje plusy. Przede wszystkim motywuje nas do działania i pokierowania sytuacją tak, abyśmy wyszli z niej z jak najmniejszymi stratami. Co więcej, to, że nie uciekamy przez problemem, może dać nam poczucie dowartościowania samych siebie i umiejętność walki o samych siebie, o swoje sprawy. Każdy pokonany problem daje nam siłę i sprawia, że stajemy się bardziej pewni siebie, że czujemy się zwycięzcami, że mamy poczucie panowania nad swoim życiem. Daje nam możliwość pokierowania sprawami tak, aby obróciły się na naszą korzyść. Nie ma przecież tego złego, co by na dobre nie wyszło, choć w pierwszej chwili możemy nie dostrzegać, że rozwiązanie problemu naprawdę dało nam coś więcej niż uzyskanie spokoju i nie spędza już nam dłużej snu z powiek.
I to jest chyba największy plus otwartego i jak najszybszego zmierzenia się z problemem. To, że eliminujemy z naszego życia coś, czym się zadręczamy i co burzy nasz wewnętrzny spokój. Nie ma więc sensu zadręczać samego siebie, mając nadzieję, że ucieknie się przed jakimś problemem i zastanawiając się, kiedy on się skończy. Im szybciej podejmiemy próbę rozwiązania go, tym szybciej zniknie on z naszego życia. Nie zastanawiajmy się kiedy, lecz przystąpmy po prostu do działania.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.