Nadzieja na powrót
Spis treści
Czy da się wrócić do siebie po rozstaniu?
Oczywiście, że da, tylko pytanie brzmi, kiedy i w ilu przypadkach? To, czy jest to możliwe, zależy głównie od nas samych i tego, jak wyglądało rozstanie. W momencie, w którym zakończenie naszej relacji nastąpiło w taki sposób, że zapoczątkowało ono wojnę, to może być to naprawdę ciężkie. Choć prawda jest taka, że w tym momencie szansa i tak jest większa, niż w momencie, w którym doszło do zobojętnienia. Istnieje wiele mądrych cytatów mówiących, że to nie nienawiść jest przeciwieństwem miłości, a obojętność. Miłość i nienawiść to dwie strony tej samej monety, a monetę da się obracać do woli, rzecz w tym, że nie zawsze będzie to łatwe. Czasem nawet niewykonalne ze względu na drugą osobę, jako że nie będzie miała ona na to ochoty. Niestety, nie każdy potrafi zdystansować się na tyle od przeszłości, by zacząć od nowa.
Co trzeba zrobić by taki powrót miał sens?
Wracanie do siebie jest możliwe, ale nie powinno się tego robić „po prostu, ot, tak”. Nasz związek zakończył się nie bez powodu i ten powód trzeba znaleźć. Wracanie do siebie, gdy jest między nami żal, to strzał w kolano. Niepotrzebne proszenie się o więcej przykrości. Jeśli nie wiemy, dlaczego doszło do zerwania, trzeba się koniecznie tego dowiedzieć. Gdy usuniemy przeszkodę, która rozdzieliła nas wcześniej, powrót może okazać się nie tylko realny, ale nawet lepszy niż przed zerwaniem relacji. Najważniejsze oczywiście jest to, żeby obydwie strony konfliktu dalej coś do siebie czuły, inaczej ponowne chodzenie ze sobą znów zakończy się rozstaniem. O ile do powrotu w ogóle dojdzie.
Czy taki powrót powinien mieć miejsce?
Nie zawsze. Tu pojawia się najważniejsza kwestia, czy wracanie do naszego poprzedniego partnera naprawdę jest dobre? To już zależy od tego, co miało miejsce w naszym poprzednim związku. Niestety, ale do zerwania nie zawsze dochodzi przez głupie kłótnie lub nieporozumienia, czasem miejsce ma przemoc i manipulacja. Choć i tutaj pojawia się problem z jednoznacznym osądem.
Co do przemocy, najważniejsze to stwierdzić, czy faktycznie się ona pojawiała regularnie. Pamiętajmy, że nerwy mogą czasem puścić każdemu, a wtedy możemy zrobić coś, na co normalnie byśmy sobie nie pozwolili. Niestety w przypadku niektórych osób, takie puszczenie nerwów może objawić się uderzeniem nas z liścia w policzek, lub czymś nawet gorszym. W takim wypadku mężczyzna, który nas uderzył, może żałować tego tak bardzo, że będzie zadręczał się tym miesiącami. Ponoć najważniejszy jest precedens, ale jednorazowe uderzenie nas, nie musi świadczyć o tym, że będziemy bite do końca swojego życia. Problemem jest, gdy dochodzi do tego regularnie.
Znacznie bardziej problematycznym jest manipulacja. Z samego swojego założenia, manipulacja ma na celu skłonienia nas do czegoś podstępem, więc może pojawić się problem z jej wykryciem. Z drugiej jednak strony, problem może polegać na tym, że doszukując się manipulacji w swoim związku, możemy ją znaleźć nawet tam, gdzie jej nie było. W końcu kto wie, czy nasz mężczyzna szczerze powiedział nam, jak się czuje, czy może jedynie zgrywał ofiarę, żeby zyskać nasze współczucie. Należy pamiętać, że kochanie kogoś, to nie jest ślepe akceptowanie tego, co kto coś robi, tylko troszczenie się o tę osobę. Więc próba nakłonienia nas do czegoś, nie zawsze wynika ze złych intencji. Trzeba więc ustalić, czy naszemu partnerowi naprawdę zależy na nas, a nie na statusie i posiadaniu nas dla własnych korzyści.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.