Jak sobie poradzić ?
Spis treści
Nie radzę sobie po rozstaniu…
Zmiany zawsze są trudne. Chciałoby się napisać, że to ludzkie. Jednak zmiany są trudne nie tylko dla ludzi. Zwierzęta, a nawet niektóre kwiaty nie lubią zmian! Nie wierzysz? Spróbuj przestawić Fikusa Benjamina. Prawdopodobnie zgubi połowę liści. To jednak nie oznacza, że nie ma dla niego nadziei. U ludzi jest podobnie, tłumaczy się to na wiele sposobów. Kiedy byłam nastolatką, natknęłam się na teorię „czarnych nieznanych drzwi”. Wyjaśnia ona, że ludzie czasem wolą zostać w miejscu, gdzie nie jest im dobrze, zamiast spróbować zaryzykować szansę na lepsze.
Dlaczego rozstania są takie trudne?
Odpowiadając na to pytanie, prawdopodobnie można zaangażować przynajmniej kilku badaczy. I pewnie zastanawiasz się, po co w ogóle to roztrząsać. Nie chcesz wiedzieć, dlaczego tylko jak! Niestety w emocjach nie ma drogi na skróty. Jedynym sposobem, żeby poradzić sobie z trudnymi doświadczeniami, jest znalezienie źródła bólu. Leczenie objawowe zawsze pomaga tylko na krótką metę.
Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi, na pytanie dlaczego rozstania są trudne? I kiedy zaczyna się „długi” związek? Spróbujmy się przyjrzeć temu, co w rozstaniu może przerażać:
- Samotność- jak nagle zacząć funkcjonować bez „drugiej połówki”. Zazwyczaj nie jest tak trudne fizyczne bycie samemu. Najtrudniejsze są chwile, kiedy chcesz się czymś podzielić i… To już nie może być ta osoba.
- Pytania- jako istoty społeczne, żyjemy wśród innych. A kiedy coś dzieje się w naszym życiu, bliscy i „dalsi” chcą dowiedzieć się co to za zmiany.
- Spotkania towarzyskie- prawdopodobnie minie chwila, zanim wszyscy się dowiedzą o rozstaniu. Czas ten może wydłużać się proporcjonalnie do stażu związku, który właśnie się zakończył.
- Podział obowiązków i rzeczy- budując relacje, często współdzielenie daje większe poczucie bezpieczeństwa, scalenia. Rozstając się, to dodatkowa więź, którą trzeba zakończyć. Bez tego nie da się ruszyć dalej. Nie każdy jest gotowy zrobić to od razu.
Tę listę pewnie można by kontynuować. I bardzo zachęcam: weź kartkę i wypisz WSZYSTKO, co Cię przeraża. Niezależnie od tego, co spowodowało decyzję o rozstaniu, będzie to trudny proces. Możesz wykonywać go stopniowo. Jednak jest kluczowe, żeby nazwać swoje obawy. Strach naprawdę ma wielkie oczy. Często po „przelaniu” na papier, nasze lęki przestają być takie przerażające. (Działa nie tylko przy rozstaniach)
Zastanawiasz się, po co Ci ta tortura? Kiedy już stawisz czoło bolesnej prawdzie, nadejdzie czas na kolejny krok. Przy każdym punkcie rozpisz, co najgorszego może się stać? Jakie najgorsze emocje mogą Tobą szargać. Co najgorszego mogą powiedzieć bliscy? Dokładnie zastanów się nad tym wszystkim. Zmierzenie się z tym jak najszybciej, pozwoli Ci szybciej zaleczyć rany.
Co możesz, kiedy rozstajesz się po długim związku?
Pamiętaj, że wszystkie przymiotniki są subiektywne. Dla jednej osoby długo to będzie 2 miesiące, dla innej 20 lat. Niezależnie od tego, ile trwała relacja nikt, nigdy nie ma prawa umniejszać trudności rozstania! Każdy ma inny bagaż doświadczeń. Co więc jest zupełnie okej, kiedy kończy się związek? Co możesz robić, żeby poradzić sobie z rozstaniem? Cokolwiek czujesz, że Tobie pomaga!
- Płakać- jeszcze się taki nie urodził, co by mu pomogły słowa „przestań płakać”. Wypieranie emocji jest krzywdzące i utrwala traumę. Jeśli czujesz, że chcesz płakać, to płacz!
- Nie płakać- nie każdy musi przeżywać trudne sytuacje w ten sam sposób. Chociaż płacz często jest terapeutyczny- nie jest obowiązkowy!
- Potrzebować kilku dni dla siebie- to Twoja decyzja czy spędzisz je w samotności, czy z kimkolwiek. Swoje emocje „zaopiekuj” jakkolwiek tego chcesz!
- Wprowadzić dużą zmianę- dla wielu zmiana jest symboliczna. Nie każdemu pomoże. Kogoś może dodatkowo przerazić. Ale wiele osób w ramach radzenia sobie z rozstaniem po długim związku np. zmienia fryzurę. Albo robi malowanie, przeprowadza się. Ważne, żeby się odciąć.
Tę listę, podobnie jak poprzednią można kontynuować w nieskończoność. Ważne, żeby dać przestrzeń własnym emocjom i znaleźć sposób, który pomoże właśnie Tobie. Niezależnie od tego, czy będzie banalny, czy inny niż wszystkie. Jedyne co się liczy, to żeby poznać własne potrzeby. I umieć zawalczyć o ich zaspokojenie. Jest tutaj tylko jedno 'ale’! Dbanie o własne potrzeby, nigdy nie może krzywdzić innych. Nawet osób, które Cię zraniły.
Tylko silne osoby, potrafią prosić o pomoc!
Chociaż przez wiele lat wychowani byliśmy w modelu „Zosia samosia” jest najlepsza- to nie prawda! Zaszyć się we własnej skorupie to nie jest wielki wyczyn. Stawienie czoła własnym emocjom to prawdziwe wyzwanie. Każdy wielki sportowiec ma własny zespół, z którym pokonuje stres. Jeśli Ty też czujesz, że rozstanie po długim związku, jest zbyt trudne- to zupełnie normalne. Prawdziwi mężczyźni płaczą. Każdy czasem ma dość. Pójście do psychologa, nie oznacza, że „sobie nie radzisz”. Wręcz przeciwnie! Skorzystanie z profesjonalnej pomocy jest objawem prawdziwej dojrzałości. Stany depresyjne po rozstaniu mogą być zupełnie normalną konsekwencją. Nigdy nie bagatelizuj obniżonego nastroju. Życie po rozstaniu jest trudniejsze, niż Ci się wydawało? Poszukaj kogoś, kto wysłucha Cię bez oceniania. I daj sobie czas. Każda zmiana to długi proces.
Opinie o mojej pracy
Kliknij, aby zobaczyć wszystkie OPINIE.
O autorce
Przeczytaj więcej o autorce: Otylia Wrzos oraz o jej wróżbach tutaj: moje wróżby.